Pierwsza recenzja. Padło na zakupione około dwóch miesięcy temu serum do twarzy firmy Bielenda z serii Skin Clinic Professional, Argan Face Oli + sebu control complex. Jak sama nazwa wskazuje w składzie możemy spodziewać się olejku arganowego.

Serum ma postać olejku i jest tłuste. Tłusta warstwa utrzymuje się dosyć długo, nawet do dwóch godzin. W tym czasie po prostu staram się wcierać serum, aby pozbyć się tej "tłustości".






















Serum jest przeznaczone do stosowania na noc. Producent zaleca używanie 2-3 kropelek bezpośrednio na twarz lub jako dodatek do kremu. Ja serum nakładam bezpośrednio na twarz i 2-3 kropelki to dla mnie zdecydowanie za mało. Może tu tkwi błąd, który jest przyczyną tłustej warstwy na twarzy?

Co do działania serum, producent obiecuje:

Czy tak faktycznie jest? Serum kupiłam, ponieważ jestem posiadaczką cery tłustej, z pozostałościami po tradziku, z rozszerzonymi porami, przebarwieniami i pierwszymi zmarszczkami. Jednym słowem cera marzenie xD. Od serum oczekiwałam przede wszystkim zwężenia porów, nawilżenia i pozbycia się niedoskonałości czyt. drobnych grudek i zaskórików. Serum faktycznie nawilża i poprawia ogólny stan cery, wg mnie rano cera jest bardzej wypoczęta i wygładzonona. Pory nie są zjawiskowo zwężone, powiedzmyz że cera jest uspokojona i pory wyglądają na mniejsze. Co do niedoskonałości nie zauważyłam żadnej poprawy. Moim zdaniem serum nie wpływa na ich zmniejszenie, nie pomaga też w ich zaleczaniu. 

Dodam jeszcze ze serum używam około 2-3 razy w tygodniu. Zdarzyło mi się używać go codziennie przez tydzień, ale nie było zadnych rewelacyjnych efektów.     

Podsumowując szału nie ma, za to serum jest bardzo wydajne. 

Czy kupię jeszcze raz? Raczej nie, będę szukać czegoś lepszego.

 Ocena: 4/6

Pozdrawiam 

Basia